Włochy
Przez wzgląd na lekcje, jakie daje przeszłość, nie zapominam o niej. Śledzę jej ślad, pozostawiony we mnie – we mnie po mojemu ułożony, zaprojektowany. Subiektywny zapis.
Pomagają mi w tym naturalnie fotografie, które popełniam wszędzie, acz nie zawsze, ostatnio coraz rzadziej. Pandemia przytłumiła nie jeden zmysł, nie jeden zmysł wyostrzyła – u mnie ofiarą domowych posiedzeń z lękiem przed występkiem (za próg bezpiecznego schronienia) została fotografia krajobrazu miejskiego – do rangi pasji doskoczyło zaś fotografowanie martwych natur, na wzór i z inspiracji Josefa Sudeka (słomiany to był zapał, lecz wspomnienie piękne).
Serię obrazów, które przypominały mi, że byłem, widziałem, żyłem uwiecznioną przestrzenią, ofiaruję Tobie czytelniku z okazji dziesiątego numeru SUMY. Koloryzowanie pozostawię Wam.
Zdjęcia pochodzą z podróży po Włoszech, pozostawiam Wam zabawę w zgadywanie – gdzie?
Kiedy: 2018 2021.