Korespondencje (Z życia redakcji)
Po tym jak na ostatnim zebraniu przepadł (i to zaledwie jednym głosem!) projekt dodania do tytułu pisma haseł „Polska – Europa – Świat”, chyba wszystkich członków redakcji nękały wyrzuty sumienia, a już zwłaszcza kolegę Szczepana, którego głos, trzeba to niestety odnotować, przesądził sprawę. Wybaczono co prawda koledze dość szybko, bo raz, że to kolega, a dwa, że okazało się – i miał na to świadków – iż wcale nie słyszał, w jakiej sprawie głosujemy, a rękę podnosił, bo w tym samym czasie zbierano zamówienia na herbatę. Tak czy inaczej jednak czuł się winny, a trzeba Państwu wiedzieć, że Szczepan ma naturę skrupulanta i drobiazgowca. Była szansa – mówił – by pismo poszerzyło nieco swoje horyzonty, by dołączyło do pism o zasięgu niemalże globalnym, a została, jak tyle szans na tym łez padole, zmarnowana. I każdy chyba podpisałby się pod tymi słowy. Szczepan jest jednak również człowiekiem czynu, więc z miejsca zaproponował następujące rozwiązanie. „Może korespondencje zagraniczne – mówił – to nie jest to samo, co podtytuł Polska – Europa – Świat, ale jednak pisma ambitne posiadają zagranicznych korespondentów. A ja, słuchajcie, mam ważny paszport, i ciocię w Szczecinie, pojadę, do Niemiec stamtąd blisko, w jedno popołudnie wyślę korespondencji na dziesięć numerów do przodu”. I jak powiedział, tak zrobił, i wdzięczna jest mu niezwykle cała Redakcja. A zanim korespondencje zostaną profesjonalnie złamane i zaczną się ukazywać od jednego z przyszłych numerów, pozwolą Państwo, że zacytuję fragment pierwszej, dla ukazania ogólnej atmosfery Szczepanowych wiadomości: „Za granicę można latać samolotami, pływać promami, a można też pojechać busem. Każdy sposób jest dobry, a zagranica to zagranica i warto pisać stamtąd korespondencje. Inne powietrze, inny krajobraz, inny świat. Na otwarcie tej rubryki postanowiłem przeprowadzić badanie socjologiczne metodą sondy ulicznej. Pytałem ludzi: Kennen Się Suma?, czyli: Czy zna Pan/Pani Sumę? I powiem tak. Część potakiwała, część kręciła głową, większość omijała mnie szerokim łukiem. I dodam dla porównania, że zadając podobne pytanie w naszym piastowskim Szczecinie, otrzymałem te same reakcje. Wnioski są więc dwa. Jeden jest taki, że Suma nie jest zagranicą pismem szeroko znanym, ale nie jest też, wydaje się, pismem zupełnie nieznanym, raczej należałoby zakwalifikować ją do pism słabo znanych. A drugi wniosek jest taki, że jednak, choć wszędzie jest inaczej, to wszędzie jest tak samo. I choć ludzie, jak pisał poeta, Z wykrzywianymi różną mową wargi, to jednak wszędzie gusta mają podobne, a Suma nie jest dla wszystkich”.
Rebus
Krzyżówka
Poziomo
1. Bahdaj z urodzenia, Witkiewicz z wyboru.
2. Taka ekipa: Młot, Krótki, Wielki, Pobożny, Łysy itd.
3. Wbrew pozorom Chicago nie jest jego stolicą.
4. Flagę ma czarno-żółto-zielono-biało-czerwono-niebieską.
5. Powstaniec styczniowy, „polski Nobel”.
Pionowo
1. Pierwszy mąż drugiej żony Lacana.
2. Prymas, nadają z jego ulicy.
3. Zwana również sziszimorą.
4. Nierzadko, niecienko.
5. Fala akustyczna odbita z większym opóźnieniem niż w przypadku pogłosu.
6. Gra komputerowa albo Wormacja dla wormacjanina.
7. Maciupki, niziuchny.
8. Leo, współodkrywca tunelowania.
Hasło
Rozwiązaniem jest jak zwykle tytuł polskiego dzieła literackiego. Na osobę, która jako pierwsza prześle odpowiedź na adres redakcji, czeka nagroda.